Po ponad 50 latach przerwy, żużel w ligowym wydaniu wraca do Śremu! Po pierwszych, stricte organizacyjnych sprawach, poznaliśmy wreszcie kadrę, w jakiej przystąpi do rozgrywek drużyna Sparty.
Klub z Wielkopolski zakontraktował na nadchodzący sezon dwóch krajowych seniorów: Macieja Kuciapę i Wojciecha Lisieckiego oraz pięciu obcokrajowców: Nicolasa Covattiego, Valentina Grobauera, Rolanda Benko, Erika Rissa i Lukasa Fienhage. Kadrę uzupełnią zawodnicy młodzieżowi: Przemysław Giera, Mateusz Świdnicki oraz Mateusz Cierniak. Pierwszy z wyżej wymienionej trójki, zasilił Spartę na stałe, dwóch pozostałych na zasadzie wypożyczenia.
Na papierze, skład zbudowany przez śremskich działaczy nie rzuca może na kolana, ale nie wyniki będą najważniejsze w pierwszym sezonie ligowych wojaży Sparty. Priorytetem będzie zbudowanie marki w polskim żużlu, poprzez ustabilizowanie sytuacji finansowej klubu. Nie jest bowiem sztuką zbudowanie kadry za „wirtualne pieniądze”, a następnie ogłoszenie upadłości zadłużonego klubu. Inna sprawa, że śremianie wcale nie muszą być outsiderem 2. ligi. Zawodnicy zakontraktowani przez wielkopolskich działaczy to mieszanka doświadczenia i młodości, obdarzeni dużą ambicją, których stać na niejedną niespodziankę.
Poniżej krótkie przedstawienie sylwetek zawodników, którzy w 2018 roku bronić będą barw Sparty Śrem:
MACIEJ KUCIAPA (Polska) – Zdecydowanie najbardziej doświadczony, bo już 42-letni, zawodnik w kadrze Sparty. W ubiegłym sezonie występował w drużynie Motoru Lublin, w barwach którego na poziomie 1. ligi wystąpił w 9 meczach, uzyskując średnią biegopunktową 1,514 pkt./wyścig. Zejście o jeden poziom rozgrywkowy niżej może sprawić, że wróci do formy z przed lat i będzie jednym liderem śremskiej drużyny. Na pewno stać go na to.
NICOLAS COVATTI (Włochy) – Pochodzący z Argentyny zawodnik jak do tej pory nie zaistniał w polskich rozgrywkach, mimo iż ma już niespełna 30 lat. Łącznie, na przestrzeni całej kariery, w naszej lidze odjechał raptem pięć wyścigów: dwa dla KSM-u Krosno (2012), trzy dla Stali Rzeszów (2016). O tym, że potrafi się ścigać, niejednokrotnie już zdążył wszystkich przekonać, przede wszystkim w eliminacjach do Grand Prix, przed laty ocierając się nawet o awans do tegoż elitarnego cyklu. W Śremie wiąże się z tym zawodnikiem niemałe nadzieje.
WOJCIECH LISIECKI (Polska) – Wychowanek Startu Gniezno, delikatnie rzecz ujmując, do najbardziej wyróżniających się ligowców, nigdy się nie zaliczał. Dość powiedzieć, że przed rokiem – w barwach KSM-u Krosno, uzyskał mizerną średnią biegową 1,085 pkt./wyścig. Mimo to, śremscy działacze zdecydowali się dać mu szansę. Nie da się ukryć, że poniekąd przez panujący na rynku deficyt polskich żużlowców. Nie należy jednak go przedwcześnie skreślać, bowiem jest to żużlowiec obdarzony niezwykłą ambicją i w rozgrywkach drugoligowych jest w stanie punktować na przyzwoitym poziomie.
VALENTIN GROBAUER (Niemcy) – Pierwszy z trzech zawodników Sparty Śrem, pochodzących zza naszej zachodniej granicy. Przed rokiem startował w barwach Kolejarza Rawicz, którego był jednym z najsilniejszych ogniw. W sześciu ligowych spotkaniach zdobył w sumie z bonusami 55 punktów i co przełożyło się na przyzwoitą średnią biegową 1,656 pkt./wyścig. Mimo to, nie znalazł uznania w oczach żadnego z prezesów i dotychczas pozostawał bez zatrudnienia. Wykorzystali to działacze Sparty, którzy widzą w ambitnym 24-latku jednego z liderów drużyny.
ROLAND BENKO (Węgry) – Kolejny z żużlowców związanych ze śremską drużyną, który w zeszłym sezonie reprezentował klub z Rawicza. W barwach „Niedźwiadków” dostał jednak szanse w zaledwie dwóch spotkaniach, zdobywając raptem cztery punkty. W Śremie twierdzą jednak, że niespełna 23-letni Węgier ma spory potencjał i zamierzają dać mu szansę w barwach Sparty.
ERIK RISS (Niemcy) – Zawodnik znany dotychczas przede wszystkim z tego, że jest synem 13-krotnego medalisty indywidualnych mistrzostw świata na długim torze – Gerda Rissa. Czas więc najwyższy, by także i jego postać była powszechnie znana kibicom sportu żużlowego w Polsce. Kontrakt ze Spartą jest do tego drugą okazją. Przed rokiem był bowiem związany kontraktem ze Stalą Rzeszów, w barwach której wystąpił w czterech spotkaniach 1. ligi i „wykręcił” przeciętną 1,222 pkt./wyścig. W Śremie nie mają wątpliwości, że to dużo poniżej jego możliwości.
LUKAS FIENHAGE (Niemcy) – W zgodnej opinii fachowców, jeden z najbardziej utalentowanych żużlowców rodem z Niemiec. Przed rokiem, dość niespodziewanie, zakwalifikował się do finałów indywidualnych mistrzostw świata juniorów. Co prawda, w trzyturniejowym cyklu nie odegrał pierwszoplanowych roli, jednak pozostawił po sobie całkiem dobre wrażenie. Szczególnie udanie zaprezentował się przede wszystkim w Pardubicach, inkasując siedem „oczek” i pozostawiając w pokonanym polu m.in. Bartosza Smektałę, Dominika Kuberę, Dimitri Berge’a czy Andreasa Lyagera. Kontrakt ze Spartą jest dla 19-latka pierwszym w polskiej lidze.
PRZEMYSŁAW GIERA (Polska) – Wychowanek ROW-u Rybnik jest jedynym z krajowych zawodników młodzieżowych, który związał się ze Spartą kontraktem definitywnym. Tuż po zakończeniu sezonu, wiedząc, że u boku Larsa Skupienia i Roberta Chmiela ma nikłe szanse na jazdę, zdecydował się rozwiązać umowę z macierzystym klubem i od tego czasu pozostawał bez zatrudnienia. W Śremie 17-letni rybniczanin startował będzie co najmniej przez najbliższe dwa sezony.
MATEUSZ ŚWIDNICKI (Polska) – Urodzony w 2001 roku częstochowianin do Śremu trafił na zasadzie wypożyczenia z macierzystego Włókniarza. Wspólnie z trenerem „Lwów” – Markiem Cieślakiem uznał bowiem, że jest dla niego jeszcze zbyt wcześnie na występy w Ekstralidze. Zdaniem wielu częstochowskich obserwatorów, Świdnicki ma przysłowiowe „papiery na jazdę” i może być realnym wzmocnieniem formacji juniorskiej Sparty.
MATEUSZ CIERNIAK (Polska) – Najmłodszy zawodnik w kadrze Sparty Śrem, bo liczący zaledwie 16 „wiosen”. Wychowanek tarnowskiej Unii, z której został wypożyczony, uznawany jest w żużlowym środowisku za olbrzymi talent. Do tej pory odnosił sukcesy w miniżużlu, teraz nadszedł czas na występy w dorosłej odmianie tego sportu. Nim dostanie szansę w barwach ekstraligowej Unii Tarnów, ma zbierać szlify w drużynie ze Śremu.
Poza kadrą na zbliżający się sezon, śremski klub przedstawił także nowe nazwisko w sztabie szkoleniowym. Do pracującego z młodzieżą Roberta Kościechy dołączył Henryk Jasek. Były już trener Kolejarza Rawicz, ma być odpowiedzialny za tych bardziej doświadczonych zawodników Sparty oraz taktykę w trakcie spotkań ligowych:
– Szukając kogoś, kto będzie sprawował pieczę nad seniorami, zależało nam na człowieku z doświadczeniem i autorytetem. Henryk Jasek z pewnością jest taką osobą. Jego doświadczenie przyda się nie tylko przy organizacji treningów, ale także w trakcie meczów. Ostatnie lata spędzone w Rawiczu, gdzie – z racji nie najsilniejszego składu – trzeba było się wykazać różnymi manewrami taktycznymi, na pewno zaprocentuje w Sparcie – powiedział prezes śremskiego klubu, Mariusz Zawadzki.
Nowy członek sztabu szkoleniowego Sparty również nie kryje zadowolenia z faktu, iż dołączył do raczkującego jeszcze projektu odbudowy żużla w Śremie:
– Na pewno fajnie jest być częścią takiego przedsięwzięcia. Każdy nowy ośrodek żużlowy jest tylko na plus dla tego sportu. Ja dodatkowo mogę go współtworzyć, więc tym bardziej mi się podoba. Wierzę, że wspólnie z Robertem (Kościechą – dop. red), który mam nadzieję będzie mnie wspomagał swoją wiedzą w trakcie meczów, poprowadzimy ten zespół do niejednej niespodzianki – powiedział uradowany Henryk Jasek na oficjalnej prezentacji Sparty Śrem na sezon 2018.
A jak nowy trener śremskiej drużyny ocenia skład zbudowany przez działaczy?
– Skład na pewno jest ciekawy. Połączenie doświadczenia takich zawodników, jak Kuciapa i Covatti, z młodzieńczą ambicją Grobauera czy Fienhage, daje nam obraz drużyny niemalże kompletnej. Jako trener, jestem jak najbardziej zadowolony z tego, co udało nam się uzyskać, bo sam w jakimś tam procencie przyczyniłem się do procesu budowania kadry – powiedział Jasek. – Bardzo się cieszę przede wszystkim z faktu, iż prezes poszedł poniekąd za moją radą i zakontraktował Valentina Grobauera. Z tym chłopakiem miałem okazję współpracować w Rawiczu i wiem, na co go stać. Myślę, że będziemy mieli z niego dużo pociechy – zakończył były trener Kolejarza Rawicz, a obecnie szkoleniowiec Sparty Śrem.
TERMINARZ ROZGRYWEK I PLANY PRZYGOTOWAWCZE
Kilka dni po świętach Bożego Narodzenia, poznaliśmy terminarze polskich rozgrywek ligowych. Drużynę Sparty Śrem w pierwszej kolejce czeka wyjazd do „Jaskini Lwa”, bo tak nazwać można bez wątpienia mecz z naszpikowaną gwiazdami Stalą Rzeszów.
Przypomnijmy, że barwy „Żurawi” w trakcie okresu transferowego zasilili m.in. 4-krotny indywidualny mistrz świata Greg Hancock czy indywidualny mistrz Polski z 2012 roku Tomasz Jędrzejak. Tak więc już w pierwszym po reaktywacji ligowym meczu, Spartę Śrem czeka zadanie olbrzymiego kalibru. Poniżej pełny terminarz Sparty Śrem:
1. Stal Rzeszów – Sparta Śrem
2. Sparta Śrem – PSŻ Poznań
3. KSM Krosno – Sparta Śrem
4. Sparta Śrem – Kolejarz Rawicz
5. TŻ Ostrovia – Sparta Śrem
6. Sparta Śrem – Kolejarz Opole
7. Polonia Bydgoszcz – Sparta Śrem
8. Sparta Śrem – Polonia Bydgoszcz
9. Kolejarz Opole – Sparta Śrem
10. Sparta Śrem – TŻ Ostrovia
11. Kolejarz Rawicz – Sparta Śrem
12. Sparta Śrem – KSM Krosno
13. PSŻ Poznań – Sparta Śrem
14. Sparta Śrem – Stal Rzeszów
Po opublikowaniu ligowych terminarzy, działacze śremskiego klubu rozpoczęli planowanie okresu przygotowawczego do sezonu. Znamy już jego wstępny harmonogram.
W dniach od 19 do 25 lutego, cała drużyna przebywać będzie na zgrupowaniu w Świeradowie Zdroju:
– Obóz w Świeradowie będzie tak naprawdę końcowym etapem okresu przygotowań ogólnorozwojowych i nie będzie tam dużych obciążeń treningowych. Oczywiście nie zabraknie ćwiczeń, chociażby na sali gimnastycznej, ale chodzi nam przede wszystkim o to, by drużyna się fajnie zintegrowała. Do tej pory, oprócz Valentina Grobauera i Rolanda Benko, którzy znają się z Rawicz, chłopaki nie mieli przecież ze sobą żadnej styczności. A nam zależy na dobrej atmosferze w zespole, bo to jedna z podstaw do osiągania dobrych wyników – powiedział Henryk Jasek.
Następnie, w okolicach 10 marca, Spartanie planują wyjechać na domowy tor, by 21 marca rozegrać na nim pierwszy trening punktowany. Rywalem śremskiej drużyny ma być pierwszoligowy Start Gniezno. Do starcia z gnieźnianami ma dojść także dzień później, z tą jednak różnicą, że gospodarzem rewanżowego pojedynku będzie zespół prowadzony przez duet Rafael Wojciechowski – Piotr Szymko. Na zakończenie przygotowań do startu rozgrywek ligowych, „biało-niebiescy” udadzą się do Krakowa, gdzie zmierzą się z tamtejszą Wandą. Póki co nie jest znana data tego spotkania:
– Ze Startem pojedziemy na samym początku okresu treningowego, w ramach takiego „rozjeżdżenia”. To będzie czas na oswojenie się z motocyklem, a także sprawdzanie różnych wariantów sprzętowych. Natomiast mecz z Wandą będzie już pojedynkiem typowo pod kątem inauguracyjnego meczu w Rzeszowie. Rzeszowski tor jest o ponad 90 metrów dłuższy od naszego, dlatego musimy wcześniej pościgać się trochę na jakimś obiekcie do niego podobnym. W Krakowie najpierw odbędziemy trening, a następnie sparing – tłumaczy plany przygotowawcze trener Jasek.
Oczywiście wszelkie plany treningowe uzależnione będą od warunków pogodowych panujących w marcu, tak więc terminy spotkań mogą ulec zmianom. Nie należy także wykluczyć dodatkowych imprez w przedsezonowym kalendarzu Sparty Śrem.