ambulans

SPARING, KTÓREGO NIE MIAŁO BYĆ…

Przygotowania do inauguracyjnego spotkania ze Stalą Rzeszów wkroczyły w decydującą fazę. Tymczasem sytuacja Sparty nagle zamieniła się w nie do pozazdroszczenia. Wszystko to przez sparing, którego pierwotnie wcale nie było w planach… 

KRAJ. EL. DO IMŚJ: SPARTANIE STARTOWALI W RZESZOWIE

Na torze w Rzeszowie rozegrano jeden z dwóch półfinałów krajowych eliminacji do indywidualnych mistrzostw świata. W zawodach udział wzięło dwóch zawodników Sparty Śrem, choć tylko jeden z nich jako pełnoprawny uczestnik.

Był nim Przemysław Giera. 17-letni wychowanek ROW-u Rybnik zdołał wywalczyć sześć punktów i został sklasyfikowany na 10. miejscu, co niestety nie dało mu awansu do finału. Na plus warto jednak odnotować fakt, iż Giera w pokonanym polu pozostawił rywali z Ekstraligi: Sebastiana Niedźwiedzia, Dawida Wawrzyniaka czy Igora Kopcia-Sobczyńskiego.

Jedną szansę występu otrzymał drugi z przedstawicieli śremskiego klubu – Mateusz Cierniak. 16-latek w piętnastym wyścigu turnieju zastąpił niezdolnego do jazdy po upadku Przemysława Liszkę, ale nie zdołał wywalczyć żadnego punktu.

Całe zawody zakończyły się zwycięstwem Dominika Kubery, który w wyścigu dodatkowym pokonał Daniela Kaczmarka. Podium uzupełnił Dominik Kossakowski.

½ KRAJOWYCH EL. IMŚJ – RZESZÓW
10. Przemysław Giera – 6 (1,0,2,d,3)
17. Mateusz Cierniak – 0 (0)

Biegi z udziałem Spartan:
4. Czerniawski, Kościelski, Giera, Stalkowski
5. Kubera, Bober, Liszka, Giera
12. Kossakowski, Giera, Niedźwiedź, Bogdanowicz
14. Kaczmarek, Karczmarz, Żupiński, Giera (d4)
15. Kościelski, Wawrzyniak, Niedźwiedź, Cierniak
19. Giera, Bartkowiak, Wawrzyniak, Kopeć-Sobczyński

*     *     *

SPARINGU W KRAKOWIE NIE BĘDZIE. SPARTA UDA SIĘ DO LUBLINA

Nie dojdzie do skutku zaplanowany na 3 kwietnia, sparingowy pojedynek pomiędzy Wandą Kraków a Spartą Śrem. Powodem takiego stanu rzeczy jest kiepski stan nawierzchni krakowskiego toru.

Pod Wawelem padało nieprzerwanie przez dwa dni, wobec czego już na dzień przed planowaną wizytą Spartan, podjęto decyzję o odwołaniu starcia:

Nie ma najmniejszego sensu ryzykować ścigania w takich warunkach, jak obecnie są w Krakowie. Jest co prawda szansa, że w dzień meczu padać nie będzie, ale ten tor i tak jest już mocno namoczony. Przygotowania go nie ułatwia też na pewno fakt, iż w Krakowie w tym roku nie odjechali jeszcze żadnych zawodów. Gdyby ten tor był bardziej rozjeżdżony, byłyby większe szanse, że będzie się przesuszał – przekazał członek sztabu szkoleniowego Sparty, Robert Kościecha.

Działacze śremskiego klubu nie zamierzali jednak siedzieć z założonymi rękoma i szybko znalazły zastępstwo dla krakowskiego testmeczu. Dzień później, bo 4 kwietnia, Spartanie udadzą się do Lublina, na mecz kontrolny z tamtejszym Motorem:

W Lublinie opady w ostatnich dniach było dużo mniej intensywne niż w Krakowie i jeśli nie spadnie teraz jakaś większa ilość deszczu, nie będzie problemem odjechanie spotkania. Dziękuję z tego miejsca klubowi z Lublina, że przyjęli ofertę sparingu, w zasadzie w ostatniej chwili – dodał Kościecha.

Tak po opadach deszczu prezentował się tor w Krakowie.
Tak po obfitych opadach deszczu prezentował się tor w Krakowie.

*     *     *

PECHOWY TRENING PUNKTOWANY W LUBLINIE

Niezwykle pechowo zakończył się kontrolny mecz pomiędzy Motorem Lublin, a Spartą Śrem. W szeregach gości, aż dwójka zawodników z podejrzeniem kontuzji, została przetransportowana do szpitala.

Treningu punktowanego w Lublinie pierwotnie nie było w kalendarzu Sparty. Z powodu kiepskich warunków pogodowych odwołano jednak spotkanie w Krakowie, z tamtejszą Wandą.

Niestety, pogoda nie rozpieszczała także i w Lublinie. Choć tor jeszcze na początku pojedynku niczym nie odbiegał od przyjętych norm, w trackie jego trwania, z powodu siąpiącego deszczu, stawał się coraz bardziej wymagający. Dobitnie przekonali się o tym w ósmym wyścigu Roland Benko i Erik Riss. Ten pierwszy, na wyjściu z drugiego łuku pierwszego okrążenia zanotował uślizg motocykla i na domiar złego nie zdołał go ominąć klubowy kolega. O ile Węgier wyszedł z tej kraksy bez szwanku, o tyle Niemiec z podejrzeniem urazu obojczyka został odwieziony do lubelskiego szpitala.

Do kolejnej bardzo przykrej sytuacji doszło w wyścigu dziesiątym. Jadącemu na prowadzeniu Valentinowi Grobauerowi niespodziewanie podniosło przednie koło, w wyniku czego z dużym impetem upadł na tor. 23-latek zaraz po upadku uskarżał się na ból w okolicach kostki i mimo, iż ostatecznie nie pojechał od razu do szpitala, na torze już więcej się nie pojawił.

Co ważne podkreślenia, nikt z przedstawicieli gości nie kwestionował przygotowania lubelskiego toru:

Na pewno ze strony gospodarzy nie popełniono żadnego błędu w kwestii przygotowania nawierzchni. Ten deszcz, który cały czas popadywał, też raczej nie utrudnił jakoś mocno tej jazdy. Owszem, było nieco bardziej wymagająco, ale upadki chłopaków wynikały bardziej z ich błędów. Przykład naszych juniorów, Mateusza Cierniaka i Mateusza Świdnickiego pokazuje, że dało się tutaj normalnie jeździć – powiedział po zakończeniu treningu Henryk Jasek.

Co do czysto sportowego aspektu meczu, na duże słowa uznania –  nie po raz pierwszy w tym sezonie – zasłużył wspomniany Mateusz Cierniak. 16-latek, pomimo niewielkiego doświadczenia, dzielnie radził sobie z trudnym lubelskim torem i w jednym z wyścigów pokonał nawet Pawła Miesiąca! Ostatecznie na niewiele to się zdało, bo osłabieni brakiem Rissa i Grobauera Spartanie polegli aż 36:52. Wynik ten mógłby być z pewnością dużo lepszy, jednak po stronie przyjezdnych zobaczyliśmy aż cztery defekty sprzętu!

Zaraz po zakończeniu pojedynku w Lublinie do szpitala na konsultację lekarską udał się Valentin Grobauer. Zarówno on, jak i Erik Riss, przechodzili szczegółowe badania, mające na celu określenie dokładnego stanu zdrowia.

TRENING PUNKTOWANY: MOTOR LUBLIN 52:36 SPARTA ŚREM

Motor Lublin:
9. Dawid Lampart – 14+1 (3,3,3,3,2*)
10. brak zawodnika
11. Paweł Miesiąc – 11 (3,3,2,d,3)
12. Maciej Kuromonow – 1 (1,0,-,-)
13. Daniel Jeleniewski – 15 (3,3,3,3,3)
14. Emil Peroń – 2 (0,0,1,1,-)
15. Eryk Borczuch – 9+1 (1,-,2,3,2*,1)

Sparta Śrem:
1. Erik Riss – 4 (2,2,-,-)
2. Roland Benko – 6+1 (1,1*,w,2,2)
3. Wojciech Lisiecki – 6 (2,2,1,1,-)
4. Przemysław Giera – 3 (d,d,2,1,0)
5. Valentin Grobauer – 4 (2,2,w,-,-)
6. Mateusz Świdnicki – 5+1 (2*,1,d,2,0)
7. Mateusz Cierniak – 8+1 (3,1*,3,d,1)

*     *     *

„ERIK NIE POJEDZIE W RZESZOWIE. NIE WIEMY CO Z VALENTINEM”

Rozmowa z Henrykiem Jaskiem – trenerem Sparty Śrem.

– Panie trenerze, chyba nie tak wyobrażał pan sobie ten sparing w Lublinie?

– Nie da się ukryć. Mieliśmy jak najlepiej przygotować się do meczu ligowego w Rzeszowie, a ponieśliśmy dotkliwe starty kadrowe. Nie ma jednak sensu płakać nad rozlanym mlekiem. Taki jest ten sport. Kontuzje były są i będą jego nieodłącznym elementem.

– Znane są już szczegóły dotyczące stanu zdrowia Erika i Valentina?

– Tak, oboje przeszli już szereg badań i można powiedzieć, wiemy na czym stoimy. Na chwilę obecną sytuacja wygląda tak, że Erik Riss w niedzielę w Rzeszowie na pewno nie pojedzie. Co prawda nie doszło do niego, tak jak na początku podejrzewaliśmy, do złamania obojczyka, ale jego bark bardzo mocno ucierpiał. Czeka go co najmniej tydzień, a może i więcej, przerwy. Co do Valentina, to tutaj sytuacja ma się troszeczkę lepiej. Jest co prawda spory obrzęk w okolicach kostki, ale nie ma żadnych złamań i jest szansa, że w niedzielę pojedzie. Lekarze i fizjoterapeuci będą starać się doprowadzić tą jego nogę, do jak najlepszego stanu. Oczywiście, jeśli ból i opuchlizna nie ustąpią, nie zabierzemy go do Rzeszowa. Nie ma sensu ryzykować, zwłaszcza na początku sezonu. Na chwilę obecną szanse występu Valentina oceniam 50/50.

– Co do reszty zawodników, ma pan już w głowie skład na niedzielę?

– Jakiś tam zarys na pewno jest. Nie ukrywam, że urazy chłopaków muszą nieco zweryfikować te plany. Nie chciałbym jednak zdradzać żadnych szczegółów. W czwartek zostanie opublikowany skład awizowany i wtedy wszystko się wyjaśni.

– Z jakim celem pojedziecie do Rzeszowa?

– Oczywiście, zgodnie z duchem sportu musiałbym powiedzieć, że w każdym meczu jedzie się o wygraną. My jednak wiemy, jakim składem dysponuje Stal i jakim składem dysponujemy my, dlatego nie chcę nic deklarować. Pojedziemy przede wszystkim powalczyć i zostawić serce na torze.

– Czy zgodzi się pan z tezą, że po wyjeździe do Rzeszowa, żaden trudniejszy mecz już wam się nie przytrafi?

– Tak może się wydawać, patrząc na skład jaki ma Stal Rzeszów. Greg Hancock czy Tomasz Jędrzejak, to w drugiej lidze nazwiska praktycznie najmocniejsze z możliwych. Ale nie patrzymy na to w ten sposób. Żużel jest nieprzewidywalny i nie wiadomo, kto jaką będzie miał formę w tym sezonie.

– Czego można życzyć panu i pańskiej drużynie przed startem sezonu ligowego?

– Przede wszystkim bezpiecznej jazdy. Najważniejsze, żeby wszyscy jeździli cało i zdrowo. Jeżeli do tego dojdzie jeszcze jakiś fajny wynik sportowy, będziemy bardzo szczęśliwi.

*     *     *

STAL – SPARTA: Valentin Grobauer w składzie gości (awizowany skład)

Zgodnie z regulaminem, na trzy dni przed niedzielnym spotkaniem ligowym ze Stalą Rzeszów, trener Henryk Jasek przedstawił awizowany skład Sparty Śrem.

W zestawieniu Spartan widnieje nazwisko Valentina Grobauera. Cały czas nie jest jednak wiadomo, czy Niemiec wystąpi w starciu z „Żurawiami”. Przypomnijmy, że 23-latek upadł w meczu sparingowym z Motorem Lublin, w wyniku czego doznał urazu kostki. W przypadku, gdyby Grobauer nie był w stanie wystąpić w Rzeszowie, śremianie mają prawo wykorzystać za niego „zastępstwo zawodnika”. Ponadto, w odwodzie pozostaje jeszcze jego 19-letni rodak, Lukas Fienhage, który jednak jak dotychczas jeszcze nie zadebiutował w polskiej lidze i wątpliwe, by dostał swoją szansę na niezwykle trudnym, rzeszowskim terenie.

Niewiadomą stanowi także formacja młodzieżowa Sparty. W awizowanym składzie znalazł się Mateusz Cierniak, który bardzo dobrze prezentował się w przedsezonowych sparingach. Nie wiadomo natomiast, kto będzie jego partnerem, bowiem Przemysław Giera i Mateusz Świdnicki spisywali się w miarę porównywalnie.

Awizowany skład Sparty Śrem:
1. Maciej Kuciapa
2. Wojciech Lisiecki
3. Roland Benko
4. Valentin Grobauer
5. Nicolas Covatti
6. Mateusz Cierniak
7.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *